Dzisiaj moi drodzy mija 30 lat odkąd na świat przyszedł
założyciel Tego bloga znany większości jako Wiz.
Znam tego kolesia już kilkanaście
lat i mogę powiedzieć tylko tyle że przegrał życie, na całej linii. 3 dychy
stuknęły a WIZu nie dorobił się ani kredytu na mieszkanie który mógłby spłacać
kolejne 30 lat, nie ma żony ani dzieci (ma co prawda dziewczynę, ale siedzi pod
tak wielkim pantoflem że szkoda gadać) , zatem nie posiada też rodzinnego kombi
w dieslu, pracuje niby w korporacji ale nadal nie może na biurku postawić sobie
tabliczki „Manager”, nawet zarost nie chce mu rosnąć. Na mieście i w necie
chodzą ploty że ponoć zbudował jakiś fajny motor ale nikt go na drodze nie
widział i służy jedynie jako taboret do żarcia pizzy (tej lanczowej,
najtańszej). Co mogę jeszcze dodać ? A tak, nie dorobił się również przyzwoitego
wskaźnika BMI.
A zatem czemu w ogóle marnuje
tutaj czas na klepanie w klawiaturę na temat tego przegrańca ? Bo uważam go za
najlepszego kumpla i jednego z najlepszych ludzi jakich spotkałem w życiu. Myślę że nie da się go nie lubić (i mam
nadzieje że się ze mną zgadzacie)bo bije od niego masa pozytywnej energii i
zajawki. Było tak od zawsze, za czasów kiedy śmigaliśmy na BMX-ach, na motorach
czy teraz kiedy zaczęła nas pochłaniać Kustom kultura. Jest to osoba na której
można polegać, zawsze wszystko robi na pełnej kurwie , no czasami tej pełnej
kurwie trochę brakuje wigoru, ale koniec końców jeżeli się do czegoś zobowiąże
to po pewnym czasie zawsze dotrzyma słowa. Mimo tej swojej zapadniętej klaty to
charakterny typ który potrafi z dnia na
dzień powiedzieć korporacji w której robi żeby pocałowali go w dupe, wsiada na
moto i jedzie tysiące km do swojej dziewuchy
(tak, tej u której jest pod pantoflem) we Francji. Nie chcę żeby
zabrzmiało to homoseksualnie (zważywszy ja często wyzywamy się od ciot, pedałów
i z jaką częstotliwością rzucamy w siebie obelgami w stylu „ssij mi jajca”) ale
uwielbiam tego typa. Można mu zaufać w 100% bo nigdy Was perfidnie ani
dwulicowo nie wyrucha (co jest rzadkością w obecnych czasach).
Zatem bez zbędnego pierdolenia –
wszystkiego najlepszego Wizu, wracaj do Cebulandii i na pełnej kurwie wygrywaj
życie !!! Sto Lat !!!
Najlepszego Wizu. Dobrze, że jesteś pozytywnie zakręcony. Powodzenia w kolejnych projektach krzeseł do jedzenia lunchu. Pozdr.
ReplyDeleteWielkie STO Wizu!
ReplyDelete