Rock'n'roll, cafe racer, brat style, custom culture, pin-up girls, tattoos, hot rods.
Friday, 29 June 2012
Britten V1000
Co jakis czas trafiam w internecie na ten motocykl i za kazdym razem z radoscia czytam historie jego i jego tworcy. Choc chyba znam kazdy szczegol na temat zycia Britten'a jaki mozna znalezc w sieci to i tak zawsze czytam z takim samym zapalem. Ten czlowiek to mistrz. Rzucil na kolana wielkie koncerny i pokazal, ze nie trzeba wielkich pieniedzy by stworzyc cos niesamowitego co przewyzsza swoim kunsztem i osiagami komercyjne projekty. Pasja pomoze Ci osiagnac wszystko !
From time to time i meet this bike on the internet and each time I read th history of the bike and it's builder with a lot of joy. Although I probably know every detail from Britten's life that can be found on-line I read it with the same excitement. This guy is a master. He put on the knees big motorcycle companies and showed everybody that you don't need a lot of money to create something extraordinary and is far better than comercial projects. Passion can help you achieve everything !
From time to time i meet this bike on the internet and each time I read th history of the bike and it's builder with a lot of joy. Although I probably know every detail from Britten's life that can be found on-line I read it with the same excitement. This guy is a master. He put on the knees big motorcycle companies and showed everybody that you don't need a lot of money to create something extraordinary and is far better than comercial projects. Passion can help you achieve everything !
Thursday, 28 June 2012
Tuesday, 26 June 2012
Monday, 25 June 2012
Saturday, 23 June 2012
Wednesday, 20 June 2012
Monday, 18 June 2012
exCB550 first city trip
No i bez przygod nie moglo sie obejsc. Zerwana linka gazu. Juz ogarnieta.
Foty: moj zacny ziom - Pawel Harasimiuk :)
Foty: moj zacny ziom - Pawel Harasimiuk :)
Sunday, 17 June 2012
Joe Bar cd.
Dzis splynelo na mnie duzo moto-wiedzy. Regulacja zaworow, ustawienie zaplonu, pomiar sprezu i na koniec synchro gaznikow. Tym razem bez lipy. Wszystko zgodnie ze sztuka. Gazniki wymyte, dysze wymienione. kilka miesiecy z chlopakami z Rodents i czlowiek zaczyna cenic sumiennosc a pospiech i robienie na odjebke ma w glebokiej pogardzie. Gdybym mial wiecej kasy to prulbym silnik do ostatniej subki.
Saturday, 16 June 2012
Joe Bar na Parowcowej
Dzis mega dzien ! Zdjalem miske olejowa a tam.... NIC GROZNEGO !! Wymylem ja, zainstalowalem, wlalem nowy olej, podpialem linke sprzegla (dziala jak gowno czyli tradycyjnie) i bylem gotow do pierwszego odpalenia silnika w moto. Honory poczynil Rafal, ktory ma niezykle dynamiczna noge czego nie mozna powiedziec o mnie. Zagadalo ! Jak na absolutny brak regulacji to i tak bajecznie bo sprzecik nie gasl. Doktor Zajac osluchal silnik i uspokoil moje skolatane nerwy twierdzac ze zgrzyty mielonego metalu, ktorych sie dosluchalem w rzeczywistosci sa niegroznymi odglosami pracy 35cio letniego silnika. Czas na pierwsza rundke. Ale smiganie ot tak sobie to nie standardy, ktorych trzyma sie warsztat Rodents. Rafal wreczyl mi kombinezon z epoki i wygzebal gdzies stare motocyklowe buty (piekne!). Wskoczylem w szmateksy i wygladalem jak wyjety z komiksow Joe Bar. Pelnej lychy jeszcze nie bylo ale mala kaskaderka juz poszla w ruch. Na poczatek jeden filmik.
Friday, 15 June 2012
Wednesday, 13 June 2012
Tuesday, 12 June 2012
Drew Bezanson Props BMX
Znow Mateusz zamiescil u siebie mega bmx filmik. Dla tych co nie sledza jego bloga (BLAD KURWA !!) wrzucam go tez u siebie. BMX at it's finest !!
Monday, 11 June 2012
CB550 new engine first start
Dzis zainspirowany sukcesami Slawka wzialem sie za siebie. Silnik na stoleczek, kabelki, aku, przekladka cewek i kolektorow dolotowych i pierwszy odpal. Nie obylo sie bez srak. Najpierw styki w aparacie zaplonowym wymagaly czyszczenia, potem zasysal lewe powietrze, na koniec zapomnialem podlaczyc spowrotem paliwa. koniec koncow zajebalo ogniem. Chyba bedzie dobrze. Jutro maluje, wyjmuje stary silnik a pojutrze nowy wedruje do ramy. Dziekuje. Dobranoc.
Sunday, 10 June 2012
XS400 first city ride
No i Slawek jak oczekiwalem pierwszy skonczyl moto. Dzis pierwszy raz ruszyl nim na miasto i tak go to poruszylo ze nawet napisal takie oto slowa:
"Wczoraj po wielu miesiącach udało
mi się wreszcie wyjechać XS-ą z rafałowego garażu i odstawić ją na osiedlowy
parking. DziÅ› z kolei odbyÅ‚em pierwszÄ… jazdÄ™ po mieÅ›cie – gdzie punktem
docelowym była kawiarnia, zatem klasyczny styl w tym względzie został prawie
zachowany (zabrakło jazdy od kawiarni do kawiarni :P).
Muszę powiedzieć że ten wypad
sprawił że przypomniałem sobie po co w ogóle zacząłem budowę tego motocykla. 3
lata temu kiedy kupiłem swoje pierwsze moto każda przejażdżka dostarczała wiele
radoÅ›ci i satysfakcji. Natomiast ostatnimi czasy w ogóle tego nie czuÅ‚em – FZ6
zaczęła mi po prostu służyć jako narzędzie
do załatwiania spraw na mieście i jak najszybszego przemieszczania się
po tej zakorkowanej, rozkopanej, pełen
piÅ‚karskich debili warszawie. HasÅ‚a z portali motocyklowych mówiÄ…ce „jazda
motocyklem to pasja, sens życia ble ble ble” zamiast powodować lekkie poruszenie
w majtkach sprawiały że wolałem czytać
ulotkę ze składem chemicznym domostosa niż owe wzniosłe hasła kierowanej do
motocyklowej braci ( LEWA W GÓRĘ !!! JEBAĆ PUSZKI !!!)
Kiedy
ruszyłem dziś przez miasto i zauważyłem że ludzie z ciekawością i uśmiechem
przyglądają się yamaszce poczułem to milutkie łechtanie mojego ego. Na jednych
światłach stanął obok mnie stary golf cabrio z wesołą młodzieżą w środku
która dała mi znać że moto daje rade. To
utwierdza mnie w przekonaniu że ten dobór kolorów – czarny z niestandardowym
bÅ‚Ä™kitnym (co ?? brak szachownicy albo czarnego z czarnym ?!?! – pozdrawiam
hejterów z forum caferacera) był strzałem w dziesiątkę. Wyczytałem dziś że
błękitny to kolor przyjaźni i związanych z nią pozytywnych emocji - coś w tym
musi być.
W
czasie oczekiwania na osobę z którą się umówiłem podszedł nagle do mnie młody
chÅ‚opak, zerknÄ…Å‚ na kask na którym miaÅ‚em logo „BMX-S 400” i spytaÅ‚ czy” to ja
budowaÅ‚em to czarno-niebieskie XS-400 na „pinup-garage ?” lekko zaniemówiÅ‚em i
pomyślałem WTF ? Okazuje się że jednak jest trochę ludzi ze sceny i nie tak
trudno ich spotkać w tej wiosce – to naprawdÄ™ cieszy. PogadaÅ‚em z typem Å‚adnych
kilka minut, wyszÅ‚o na jaw że byÅ‚ na (cytujÄ™) „sÅ‚ynnej imprezie u Rodentsów po
cruisie” i sam buduje customa na bazie
KZ440.
W
drodze powrotnej wzięły we mnie górÄ™ „Rodentsowe” emocje i spod każdych Å›wiateÅ‚
zostawiałem krechę z tych niemądrze drogich Firestonów i musze powiedzieć że od
BARDZOOO DAWNA nic ne sprawiło mi większej radości niż to prymitywne
zachowanie, a wisienką na torcie były serie strzałów z wydechów przy schodzeniu z
obrotów.
Zatem
moi mili – nakurwiajcie robote, budujcie sprzÄ™ty . Miejcie w dupie co powiedzÄ…
Wam „znawcy stylu” z forów – to Wasze moto i Wam ma sprawiać radość, ma
wyglądać i jeździć tak jak Wy tego chcecie a nie jacyś znawcy wszechrzeczy zza
7 mórz (albo tylko Atlantyku) !!!
P.S. – mam nadziejÄ™ że już niedÅ‚ugo na Å›wiatÅ‚ach bÄ™dÄ…
zostawać 2 krechy – w tym tygodniu wkÅ‚adamy nowy silnik do Wiziego moto i LET’S RIDE !"
Od siebie jeszcze dodam, ze jestem dumny z roboty jaka Slawek wykonal przy tym moto. Wiadomo....bez pomocy wielu osob by sie zesral ale to jego wizja i jego pomysl wlasnie smiga po miescie. Ciesze sie chlopaku i mam nadzieje, ze nie jestes zly, ze Cie odciagnalem od kupowania Ducata :D BRAWO !!!!
Wednesday, 6 June 2012
Monday, 4 June 2012
Engine trip
Wczoraj z Olafem wybralismy sie po silnik do mojej CB. Wycieczka miala byc szybka. Przyjezdzamy do typa, bierzemy silnik, rozgladamy sie chwilke i pedzimy spowrotem na chate. Wszystko szlag trafil gdy dotarlismy na miejsce. Piotr zaczal nas oprowadzac po swoich "szopach" a z kazda chwila szczeny opadaly nam coraz nizej. Po 10 minutach wloklem swoj ryj po ziemi i bylem przekonany, ze juz sie nie pozbieram. Koles ma wszystko ! Silniki od Nortonow z lat 20tych. 100% oryginalna XS650 z drugiej serii produkcji w stanie salonowym, Suzuki 3 cylindrowe dwusuwy, jakies motorowery sprzed miliarda lat, kaski z epoki, francuska hamowania polowa. Nie wiedzielismy na czym oczy zawiesic wiec biegalismy z obledem na ryjach. Pozniej jeszcze zaliczylismy jazde na crossie po przydomowym torze Piotrka i dostalismy sniadanio-obiad od jego przemilej zony Ani. Taka goscinnosc to ewenement. Jak tylko poogarniamy nasze sprzety to wpadamy tam na dluzej zeby posmigac po okolicy. A okolica jest boska. Obczajajcie foty. Sa smaczki !
W drodze na miejsce...
Wycinek cacek z kolekcji Piotrka.
XS650 w stanie salonowym. 2 seria. Kloc na jazwe !
Kolekcja ciag dalszy...
Powrot...
Zdjecia robil Olaf.
W drodze na miejsce...
Wycinek cacek z kolekcji Piotrka.
XS650 w stanie salonowym. 2 seria. Kloc na jazwe !
Kolekcja ciag dalszy...
Powrot...
Zdjecia robil Olaf.
Saturday, 2 June 2012
Subscribe to:
Posts (Atom)