Dzis splynelo na mnie duzo moto-wiedzy. Regulacja zaworow, ustawienie zaplonu, pomiar sprezu i na koniec synchro gaznikow. Tym razem bez lipy. Wszystko zgodnie ze sztuka. Gazniki wymyte, dysze wymienione. kilka miesiecy z chlopakami z Rodents i czlowiek zaczyna cenic sumiennosc a pospiech i robienie na odjebke ma w glebokiej pogardzie. Gdybym mial wiecej kasy to prulbym silnik do ostatniej subki.
styloweczka
ReplyDeletewow!
ReplyDelete